niedziela, 21 lipca 2013

Od Sayenny - Nowy świat..

Obudziłam się obok swojej matki, w starej, malutkiej jaskini. Obok mnie był również mój brat. Głodna, weszłam do spiżarki, w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Ujrzałam tam jedynie małego królika. Złapałam go w pysk i przeniosłam do pokoju głównego. Tam czekało już wygłodniałe, młodsze rodzeństwo. Podzieliłam królika na kilka małych kawałków. Zaczęliśmy jeść. Mój ojciec zbierał się już na grupowe polowanie. Z nim szli moi bracia.
- Say, chcesz iść z Nami? Zobaczysz, jak to jest - powiedział siadając obok mnie.
- No.. Poszłabym, ale kto zajmie się moim rodzeństwem, gdy mama pójdzie do " pracy "? - spytałam smutna.
- W tym tygodniu nie idzie. Chodź ze mną - odpowiedział.
Poszłam z ojcem na polowanie. Było tam nawet fajnie, dopóki nie nastał czas wyruszenia na wielką polanę. Wystraszyłam się zwierząt biegających po trawie i widoku krwi. Zauważyłam  małego szczeniaka siedzącego ze strachem. Usiadłam koło niego i zaczęłam nucić piosenkę. Zaprzyjaźniliśmy się.
Po wielkim polowaniu spotkaliśmy się na małej polance. Tam bawiłam sę z wilkiem. I tak codzień, aż Dean spotkał Annę. Zakochał się w niej. Może i coś do niego czułam, lecz bałam mu się to powiedzieć. Po jakimś czasie został wygnany. Chciałam iść z nim, lecz ojciec mnie zatrzymał. Później został ścięty przez nie słuchanie się alfy. Miałam zamiar popełnić samobójstwo, lecz moja matka, zawsze mnie ratowała. Uciekłam z watahy. Założyłam własną. I co dalej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz