wtorek, 23 lipca 2013

Od Sayenny - CD historii Faith

Wadera zgodziła się na dołączenie do watahy. Ucieszona, obejrzałam się jje z bliska. Wyglądała na ładną, zadbaną i niewinną niczemu waderę. Jej spojrzenie było pełne wdzięku, jak i chęci mordu. Usiadłam przed nią, i zaczełam się nad czymś zastanawiać.
- Morderca - odparłam, wstając i znów okrążając waderę.
- Yyy.. O co chodzi? - spytała rozkojarzona.
- Jesteś mordercą. I to nie pierwszym, lepszym - zawodowym - mruknęłam.
- S.. Skąd to wiesz? - zapytała ze zdziwieniem.
- Ma się ten.. Błysk w oku.
Ruszyłam w stronę łąki. Szukałam tam wilków, które mogę znać. Nie powiem - było trochę nudno, więc czemu by nie porozmawiać? Wbiegłam na trawę. O dziwo, ktoś tam był. Akurat schylał się w strone zwierzyny, by ją upolować. Obserwowałam go zza drzewa, jak sobie radzi. Gdy rzucił się na biegnącego jelenia, zaczęłam zmierzać w jego kierunku. Gdy basior mnie zauważył, szybko podsmażył jelenia żywiołem ognia. Uśmiechnęłam się w jego stronę. On, ujzawszy mój uśmiech, również przesłał mi promienny wytrzeszcz. Szedł w moim kierunku, lecz nei zauwawszy gałęzi, mocno uderzył o ziemię.
- Yyy.. - powiedział z rumieńcem.
- Sayenna, a ty? - powiedziałam.
- Flame.. Należę do twojej watahy..
- Wiem.. Widziałam Cię na tej polanie, i to nie raz - oznajmiłam.
( Flame? ;3 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz