niedziela, 11 sierpnia 2013

Od Sayenny - CD historii Stark'a i Elyon

Wzruszyłam lekko ramionami, spoglądając na rodzeństwo. Uśmiechnęłam się, być może nie widocznie, i ruszyłam do tyłu.
- Halo, gdzie idziesz? - spytali.
- Chodźcie za mną, a się dowiecie.
Wilki ruszyły za mną. Obejrzałam się jeszcze kilka razy w tył, gdyż widziałam tam coś znajomego. Dopiero pod koniec drogi ogarnęłam się, że idzie za Nami Jasper. Na jego twarzy zawidniał uśmiech, coś podchodzące pod śmiech.
- Iść sobie nie można? - zaśmiałam się.
- Można, można. Tak się przechadzałem, i zauważyłem grupkę wilków. Później ocknąłem się, że to ty, i jakieś wilki.. Kim oni są?
- A, takie tam.. Rodzeństwo. A, właśnie! Czy chcielibyście zamieszkać w mojej watasze? - powiedziałam, spoglądająć się ukratkiem na Jasper'a.
- Możemy. prowadziłby nas ktoś po terenach?
- Ja! - krzyknął Jasper.
Uśmiechnęłam się i przytaknęłam, niech idzie. Ciekawe tylko, czy sobie poradzi. Ja ruszyłam w stronę jaskini Dean'a. Nie było go tam.. Gdzie mógłby być on, o dziesiątej rano? O tych godzinach raczej siedzi jeszcze w jaskini. Poszłam więc nad najbliższe jeziorko. Pusto. Nagle upadłam. Poczułam przeszywający ból w płucach. Zaczęłam powolnie oddychać, lecz zimne powietrze wydostające się z wody sprawiało, że oddechy były coraz to wolniejsze, a płuca męczyły się coraz bardziej. Usłyszałam wilka. Powoli odwróciłam się za siebie. Ktoś tam był.. Ciemny, schowany w krzakach wilk, ukazał swe jasnozielone oczy, po czym rozświetlił wszystko ognistym 'zniknięciem'. Z nikąd przybiegł Jasper..

(Jasper?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz