środa, 21 sierpnia 2013

Od Alice

Obudziłam się. Był ciepły, słoneczny poranek. Poczułam głód, więc poszłam do lasu zapolować na zająca. Po długich poszukiwaniach wreszcie go znalałam. Zaczaiłam się gotowa do skoku. W sąsiednich krzakach coś zaszeleściło . Skoczyłam do zająca, ale w tej samej chwili z krzaków wyleciał wilk. Zaczęłam z nią (bo była to wadera) rozmawiać.
- Jak masz na imię? - spytałam.
- Sayenna. A ty? Co robisz na terenach watahy?
- Alice. To tu jest jakaś wataha?
- Owszem. Jestem jej samicą alfa.
- To dobrze popadłam bo właśnie szukam watahy. Mogę dołączyć?

<Sayenna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz